poniedziałek, 17 stycznia 2011

Dlaczego nie głosowałem na Krysię Dałek i Zosię Miczek

Na nowy rok, SNM powitał nas pierwszym, internetowym głosowaniem członków Stowarzyszenia na zasadzie uchwały Walnego Zgromadzenia, w sprawie honorowego członkowstwa dla koleżanek Krysi Dałek i Zofii Miczek. Mimo że znam obie Panie od dłuższego czasu, zdecydował o nie braniu udziału w tym głosowaniu.
Zaraz po otrzymaniu informacji o głosowaniu, zapytałem Prezesa jak wygląda procedura kontrolowania procesu głosowania, kto ma dostęp do takiej informacji. Prezes potwierdził moje podejrzenia, że tylko on ma takie uprawnia, co w konsekwencji oznacza że jest jedyną osobą, znającą głosy uczestników i publikującą wynik głosowania.
Wyobraźmy sobie następującą sytuację:
Na walnym zgromadzeniu zgłaszam propozycję pewnej uchwały. Dochodzi do głosowania. Ja rozdaję wszystkim kartki z treścią proponowanej uchwały. Uczestnicy głosowania zakreślają na kartce swój głos, podpisują się (!) i oddają mi te kartki. Ja wychodzę na 10 min. do drugiej sali, liczę głosy, chowam kartki do kieszeni, wychodzę i ogłaszam że wynik głosowania to 56 głosów za i 14 przeciw.
Czy uznalibyśmy to za normalne? Chyba nie. Niestety w taki sposób odbywają się nasze głosowania internetowe. Tak też wyglądają od pewnego czasu głosowania Zarządu Głównego
Głosowanie może być tajne lub jawne. W głosowaniu tajnym nikt nie wie jak głosowali poszczególni uczestnicy głosowania. W głosowaniu jawnym wszyscy wiedzą jaki głos oddaliśmy. Czy nasze głosowania internetowe są zatem tajne? Chyba nie. W końcu Administrator ma wgląd do wyników. Czy są zatem jawne? Też nie bo nikt, za wyjątkiem Administratora, nie ma wglądu do informacji jakie głosy były oddawane.
Wiemy jak standardowo przeprowadza się głosowania, jawne głosowania w małym gronie realizuje się poprzez podniesienie ręki lub słowną deklarację. W większych grupach powołuje się komisję skrutacyjną. Przy tajnym głosowaniu także zwykle mamy komisję skrutacyjną oraz anonimowe karty do głosowania. To są standardy w społeczeństwie demokratycznym których nawet zwykle nie zamieszcza się dokumentacji. Istnieje w tej sytuacji ryzyko, że gdyby kiedykolwiek jakaś instytucja sądowa badała dokładnie działalność SNM, to mimo że głosowanie internetowe jest zawarte w statucie, to mogło by dojść do zakwestionowania w ten sposób podejmowanych decyzji a w konsekwencji do unieważnienia ich.
Generalnie nie jest możliwe zorganizowanie tajnego głosowania z użyciem Internetu ponieważ zawsze gdzieś jest rejestrowane jaki głos oddały poszczególne osoby a Administrator ma dostęp do takich plików. W tej sytuacji jedyne możliwe rozwiązanie, to przyjęcie że głosowania internetowe muszą być w pełni jawne.

Zdecydowałem się zgłosić na najbliższym Walnym Zgromadzeniu członków SNM (30.01.2011, Bydgoszcz) propozycję następującej uchwały:

„Wszystkie głosowania organizowane w Stowarzyszeniu Nauczycieli Matematyki za pośrednictwem Internetu muszą być jawne. W ciągu 14 dni od zakończenia każdego głosowania z użyciem Internetu Prezes SNM lub wyznaczona przez niego osoba przesyła do wszystkich uczestników głosowania, a także do Komisji Rewizyjnej, raport zawierający:
a) treść głosowanej uchwały lub wniosku,
b) wynik głosowania,
c) informację, jakie głosy oddali poszczególni uczestnicy głosowania.”

Wprowadzenie takiego rozwiązania nie pozbawi nas możliwości wykorzystania Internetu w pracy SNM, w tym także do organizacji głosowań. Jednak ten proces będzie całkowicie przejrzysty i dla wszystkich jasny. Ewentualne głosowania tajne będziemy mogli przeprowadzać na spotkaniach bezpośrednich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz