sobota, 2 lutego 2013

Między cztery a trzy


Poniżej przedstawiam tekst, jaki pół roku temu napisałem do NiMa. Artykuł nie pojawił się w czasopiśmie. Jest to w pewnym sensie podsumowanie dyskusji jaką prowadziłem latem w grupie dyskusyjnej SNM na facebooku.



Ostatni test klas trzecich odnowił dyskusję o roli matematyki w nauczaniu wczesnoszkolnym. Czy w przysłowiowym pokoju nauczycielskim matematyk umie merytorycznie dyskutować z pedagogiem o problemach uczniów klas 1-3?

Jest dla mnie oczywiste, że istnieją duże różnice między nauczycielami klas 1-3 a nauczycielami matematyki. Ich podstawą jest odrębne traktowanie przez nasz system szkolony edukacji dziecka 8-letniego i 12-letniego. Drugim bardzo ważnym czynnikiem są odmienne sposoby kształcenia zawodowego. Nie przez pomyłkę napisałem na wstępie „matematyk” zamiast „nauczyciel matematyki” i „pedagog” zamiast „nauczyciel nauczania wczesnoszkolnego”.
Za kształcenie nauczycieli matematyki, odpowiadają przede wszystkim sami matematycy. Trudno skończyć studia bez rozwiązania góry całek itp. A fakt że większości matematyki jaka pojawia się na studiach, nie ma już w szkolnych programach nauczania nie ma tu większego znaczenia. Ja, mimo że kończyłem uczelnię pedagogiczną, pisałem pracę magisterską z matematyki a nie z jej nauczania i wcale nie byłem wyjątkiem.
Nauczyciele matematyki nazywają siebie często matematykami. Na konferencjach krajowych SNM nie trudno znaleźć wykłady profesorów matematyki. Dużo trudniej pójść na wykład profesora pedagogiki lub psychologii.

W przypadku nauczycieli nauczania wczesnoszkolnego, za ich kształcenie odpowiedzialna jest przede wszystkim pedagogika. Paradoksalnie absolwent takiego kierunku może czuć się bardziej nauczycielem niż kończący studia nauczyciel matematyki. Jest to także odpowiedź na pytanie dlaczego ta grupa zawodowa nie należy do SNM. Nie czują się oni w żadnym wypadku nauczycielami matematyki i nie chcą się czuć. Mają swoją własną specjalizację, gdzie matematyka jest tylko jednym z wielu elementów.

W odróżnieniu od samej matematyki, jej nauczanie zaczyna się tam, gdzie istotną rolę odgrywają takie czynniki jak poziom rozwoju psychicznego, na jakim znajduje się odbiorca informacji. Dla dziecka 8-letniego 2 lata to 25% życia. 25% dla człowieka 50-letniego to ponad 12 lat. Jeżeli chcemy dobrze komunikować się z nauczycielami klas 1-3, musimy o tym pamiętać.

Uczeń przychodzi do klasy czwartej, z pewnymi kompetencjami jakie nabył podczas nauki w trzech poprzednich klasach. Z oczywistych względów chcielibyśmy aby kompetencje matematyczne były możliwie wysokie, ale różnie z tym bywa. Matematyka nie jest priorytetem dla nauczycieli nauczania początkowego. Niestety musimy się z tym pogodzić. Jednak chyba o wiele trudniejsze jest uznanie, że to nauczyciele klas 1-3 ostatecznie decydują w jaki sposób będzie prowadzona edukacja matematyczna na tym poziomie i nie możemy im niczego narzucać jeżeli chcemy myśleć o współpracy.

Wszelkie różnice nie przekreślają możliwości współpracy. Jednak budując most, warto wiedzieć gdzie są brzegi rzeki. Nie możemy powiedzieć, że zajęcia z analizy i algebry na studiach, nauczyły nas jak pracować z 7-letnim dzieckiem, ale trochę wiedzy, która może być wykorzystana w klasach 1-3 jednak posiadamy. Przykładem jest origami. Mamy bardzo dobre doświadczenia z pracy z uczniami szkoły podstawowej. Wiemy jak poprzez układanie papierowych kształtów, przekazywać określone treści matematyczne. Wiemy również, jak składanie kwiatów lub zwierząt budzi motywację ucznia do tego rodzaju zabawy z papierem, a to u młodszych dzieci jest szczególnie ważne. Tego rodzaju wiedzą, możemy podzielić się z nauczycielami 1-3. Innym przykładem są gry matematyczne lub japońskie liczydło soroban. Wszystkie te zagadnienia, a także wiele innych, pojawiają się na naszych warsztatach lub w Pracowni Całodobowej.

Zanim cokolwiek zrobimy w tym kierunku, warto odpowiedzieć sobie na kilka pytań:
1.    Czy nasza wiedza o narzędziach wspomagających nauczanie matematyki na poziomie 1-3 jest gdzieś zebrana? Najlepiej w formie, która umożliwi nauczycielowi matematyki proste i szybkie przekazanie jej nauczycielom z 1-3?
2.    Czy na organizowanych przez nas konferencjach, szczególnie konferencji krajowej, czynimy starania aby ten nurt był obecny i aby zainteresowani nauczyciele mieli łatwy dostęp do takich warsztatów?
3.    Czy znamy „język 1-3”? Czy wiemy jak rozmawiać z nauczycielami z tego poziomu? Czy wiemy czego można im proponować?
4.    Czy znamy Podstawę Programową na tym poziomie w zakresie matematyki?

Teoretycznie wszystkim zależy na wysokim poziomie nauczania na każdym poziomie. Ale w praktyce to nauczyciele matematyki w szkołach podstawowych, będą najbardziej odczuwali wszelkie braki jakie pojawią się na wcześniejszym etapie nauczania. Można zatem stwierdzić, że to nam bardziej zależy na efektywnej współpracy z 1-3.
Powszechny test dla klas trzecich, analogiczny do tego jaki mają klasy szóste, na pewno by nam pomógł. Ale w tej chwili nie wiemy kiedy zostanie on wprowadzony. O zdrowie jednak warto zadbać nawet gdy nie wiemy jeszcze jaką konkretnie chorobę znajdą u nas lekarze.

Zobacz także
Lato zimą w NiMie
Remont NiMa
Koniec NiMa
NiM numer 0
NiM numer -2 
Remon NiMa cz. II 

2 komentarze:

  1. Nie ma "Lubię to", więc muszę pochwalić słownie Twój artykuł, Piotrze. Od dawna nurtuje mnie ten problem - nauczanie matematyki w klasach 1-3.
    Urszula

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję. To kolejny materiał który nie został zaakceptowany przez redakcję NiMa :)

    OdpowiedzUsuń